Cześć Kochani!
Dzisiaj post refleksyjno - paznokciowy.
Po forum wizaz.pl poruszam się od kilku lat, ale dopiero kiedy trafiłam na wątek o naturalnych paznokciach znalazłam tam swoje miejsce. To piękne i wzruszające (wierzcie mi, nie piszę tego na wyrost) kiedy codziennie ma się do czynienia z tak życzliwymi, uczynnymi, wesołymi i kochanymi osobami. A że przez internetowe łącze? Co za różnica!
Teraz miały być zdjęcia tego, co dzięki wizażowi zasiliło moje zbiory i podziękowania, ale w punkcie ksero wstrętne buraki (i nazwałam to tak tylko dlatego, że uczę się nie przeklinać) zawirusowały mi kartę pamięci z fotkami - zatem poprzestanę na samych podziękowaniach :)
Nie będę wyszczególniać imion/nicków, bo nie wiem, czy każda z tych osób by tego chciała, ale wierzcie mi, mam ochotę każdemu powiedzieć jakie te wizażanki są kochane!
Dzięki jednej z nich miałam gdzie wcisnąć podkład z próbek, które zamówiłam na allegro. Całkiem bezinteresownie wysłała mi flakonik po podkładzie a w dodatku dołączyła do paczki tyle probek, że naprawdę, nie mieściły się w garści! Coś niesamowitego :). Dziękuję!
Dzięki kolejnej mam w rękach jeden z najbardziej ulubionych aktualnie kosmetyków - rozświetlacz w płynie essence crystalliced. Okej, to była wymianka, ale za kosmetyk dla mnie nieosiągalny, zatem nie można go porównywać do tego, co sama wysłałam. Dziękuję!
W dodatku ta kochana dziewczyna pamiętała o moich urodzinach :).
Kolejne cztery do kupy zrobiły mi cudny prezent: lakiery do paznokci! No cóż może być piękniejszym prezentem? I do tego przejrzały całą moją kolekcję żeby się nie powtórzyć (to się musiało biednym dziewczynkom chcieć). Każdy z tych lakierów jest piękny i każdy bardzo lubie, a cudna, delikatna mgiełka (:>)gości na moich paznokciach bardzo często. Dziękuję!
Kolejna wizażanka pozwoliła mi pozbyć się nielubianych (i to jak!) pękaczy wysyłając w zamian dwa śliczne lakiery, no ok, można powiedzieć, że to sprawiedliwa wymianka coś za coś, ale gdyby nie ta osoba, zalegałyby mi te lakiery w pudle, nieużywane, a tymczasem dostałam coś, co bardzo lubię i czego używam z przyjemnością. Dziękuję!
Last but not least!
Dziękuję za prezent na dzień kobiet, jest piękny - sami zobaczcie!
Catrice Heavy Metallilac
Czyż nie jest fantastyczny?
Buziaki!
Oh wizaż to również mój drugi dom :) Też poznałam tam wiele życzliwych osóbek i pierwsze co robię po odpaleniu kompa, to się z nimi witam, a ostatnią czynnością jest pożegnanie się z nimi :)
OdpowiedzUsuńTakie wirtualne przyjaźnie uzależniają :)
O jaaa, piszą o mnie! :)
OdpowiedzUsuńLakier jest przepiękny, trzeba mu przyznać :)
ale cudaczek !
OdpowiedzUsuńświetny lakierek :)
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się... :*
OdpowiedzUsuń