Witam w ten - jakże szary - niedzielny poranek!
A że szary to dobrze i niedobrze - ale dla mnie wychodzi na plus, bo łatwiej mi będzie się zająć pożytecznymi rzeczami (czyli czytaniem lektur) zamiast wyłażeniem do sklepów i wydawaniem pieniędzy bez żadnego sensu. Do kitu mieć taki sposób na jesienne chandry.
Ale już teraz do rzeczy. Jak każda zakupoholiczka nie mogłam obejść się bez zakupu co najmniej kilku kosmetyków z nowości essence: dwóch nowych lakierów colour&go, pudru fixującego i rzeczonej w tytule posta nowej płytki do zdobień. Oto wzory, jakie możemy na niej znaleźć, a jest ich 9:
Moja współpraca z nią układa się szczerze mówiąc średnio. Nie jestem posiadaczką długaśnych szponów, więc wzorki w całości są dla mnie za szerokie (w sensie musiałabym mieć dłuższe paznokcie, nie szersze), ale z tym sobie radzę odbijając tylko ich część - zazwyczaj połowę. I teraz informacja (wydaje mi się) ważna w stosunku do tego, co zaraz będę tutaj wypisywać: mam wprawę w używaniu płytek, porównanie do innych essence i konada, odpowiednie lakiery itp itp. I muszę stwierdzić, że ta płytka jest niestety średnia.
Essence przyzwyczaiło nas, że ma swoje lepsze i gorsze chwile i zazwyczaj na jednej płytce umieszcza wzorki całkiem fajne i całkiem do kitu. Podobnie jest tutaj, chociaż zastanawiam się ciągle czy jednak te do kitu nie przeważają.
Najlepiej odbijają się dwa paski, kwiatki i krateczka (nie szachownica), najgorzej gwiazdki i to coś kropkowo - serduszkowe. Pozostałe wzory - no cóż, zapraszam na zdjęcia.
Od małego palca - krateczka bez zarzutu, szachownica jest w miarę, ale musiałam kilka razy pobierać wzór z płytki, żeby w kazdym kwadraciku nie było dziur. Po prostu niektóre wzory są zbyt płytkie i zostaje w nich po czyszczeniu za mała ilość lakieru. Dalej kwiatki - moi ulubieńcy, bo nadają się też do zastosowania po skosie, a odbite kilka razy dają wzór całopaznokciowy. Dwa paski są ok, ale odbiłam je krzywo jak szatan - wybaczcie :).
Kolejne wzorki - i tu się zaczynają tak zwane szare jaja. Znów od małego: gwiazdki, które są za cienkie i do tego niewyraźne (no i - nie oszukujmy się - brzydkie w swojej idei). Na serdecznym szlaczek, który znów zbiera za mało lakieru. Skoro konad nie daje mu rady to nie wiem jak go oswoić. Kropki też są zbyt płytkie. Trzeba naprawdę delikatnie skrobać, żeby w każdej z nich nie została dziura. No i nieszczęsne kropko-serduszka. A na paznokciu ani kropki ani serduszka. Porażka.
I na koniec wzór na środku płytki. Może jestem jakimś beztalenciem, ale ja go odbić nie potrafię. Jedynie na wskazującym wyszedł jako tako. I teraz jego największa wada. Dla moich dość małych płytek on jest O G R O M N Y! I nie, że wysoki. Szeroki jak szatan! Jak widzicie, próbowałam go odbić i w górę i w dół, nie dawał się ładnie zdjąć z płytki i nie mieścił mi się na paznokciu. Nawet w wersji na paznokciu palca wskazującego nie dał efektu, z jakim miałabym ochotę wyjść z domu.
Podsumowując - płytka ze wzorkami do manicure francuskiego szału nie robi, niczego nie urywa, ale nie jest też kiepska (jak szatan oczywiście). Polecam osobom, ktore mają długie paznokcie i jednocześnie nie są perfekcjonistkami - nie będą płakać i zmywać paznokci z powodu kilku kropek z dziurą. Prócz dwóch (dla mnie oczywiście) wzorków porażek (kroposerca i ten ze środka) ogólnie nie jest źle, ale jakby trochę nie w mojej bajce. Gdyby ktoś mi kazał wystawić w miarę obiektywną ocenę w skali 1-10 to dałabym 6 (minusy za nieprecyzyjne odbijanie i niezbyt ciekawe wzory). Oceną subiektywną byłoby 4 (kolejny minus za za duży środkowy wzorek i umieszczenie tej dziwnej porażki po prawej na środku). Na szczęście nikt oceniać mi nie każe, zatem od oceny się wstrzymam.
Na koniec jeszcze jedno zdobienie z tą płytką:
Ok, jeszcze tylko jedno małe PS. Jeżeli macie w pobliżu sklepy za 2/3/4/5zł to polecam poszukać w nich lakieru Editt VIP lady Magic Visage (pojemność 18ml, butla podobna do opi - wiem, to porównanie to świętokradztwo) w kolorze białym. Trzymam ten lakier na niektórych zdjęciach. Genialnie nadaje się do stempli (tworzyłam nim na pierwszym liliowym swatchu i na ostatnim zdjęciu, gdzie w tle widzimy jewel of the orient Sensique pociągnięty matem).
Teraz już kończę naprawdę. Miłej niedzieli!
Powiem Ci, że mimo "średniości" płytki to ma piękny wzory i na Twoich paznokciach prezentują się świetnie! I byłabym skłonna kupić tę płytkę wraz z całym zestawem, choć nigdy jakoś specjalnie mnie to nie kręciło.
OdpowiedzUsuńA za mną chodzi ten zestaw i właśnie swatchy szukałam. Teraz mam zagwostkę, bo jakoś specjalnie wprawna w sztuce malowania paznokci nie jestem. No ale jednak efekt mi się podoba u Ciebie :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam