niedziela, 15 kwietnia 2012

Tag: 50 pytań do...



Zasady:
1. Napisz od kogo otrzymałaś tag i zamieść link do bloga osoby, która Cię wyróżniła.
2. Wklej logo tagu wpisując wcześniej swój nick.
3. Odpowiedz szczerze na 50 pytań zadanych w komentarzach pod notką.
4. Nominuj dowolną ilość blogerek, o których chcesz się czegoś dowiedzieć :)

Otagowała mnie Czarna Orchidea vel Oczuchmurność z bloga http://kosmetycznealterego.blogspot.com/

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia kto jeszcze nie odpowiadał, więc nominuję każdą blogerkę, która ma ochotę wziąć udział w zabawie ;).

No to zapraszam do zadawania pytań :).

10 komentarzy:

  1. 1 jakie masz marzenia?
    2 jaki jest twój lakierowy must have?
    3 o jakim lakierze marzysz?
    4 co w sobie najbardziej lubisz?
    5 Jaką masz pasję?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeej, jednak kogoś ciekawię :D a już zwątpiłam
    1. Może zabrzmi to dziwnie, ale... nie mam marzeń. Mam jakieśtam zamierzenia i ambicje, może plany (ale rzadko), ale nie marzę, może przez mój wrodzony pesymizm. Ale jakbym już miała się zastanowić to chciałabym polecieć w kosmos i zobaczyć ziemię z tamtej perspektywy. Byłabym wydżibanym w kosmos lizakiem :D.

    2. Z preparatów utrwalających - NTII Foundation i SV. A z lakierów kolorowych - najpiękniejsza czerwień jaką znam - Catrice Marylin & Me. Ale nieszczęśliwa bym była gdybym faktycznie musiała wybrać jeden jedyny lakier.

    3. Strasznie mi się podobał China Glaze Ruby Pumps, ale mój czerwony glitter z sensique mi wystarcza, więc to odpadło. Marzą mi się przepiękne duochromy produkcji chyba australijskiej, ale nazwy firmy nie pomnę. Mój umysł wyparł ją kiedy zobaczyłam cenę i dostępność. Bardzo mi się podobają lakiery NFuOh, ale dużo wody upłynie zanim będę mogła szaleć w tej kategorii cenowej. Chciałabym również kilka lakierów Kleancolor i to na szczęście jest całkowicie do zrobienia :) czekam na wspólne zakupy.

    4. Mam piękne oczy :D. Zdarza mi się zrobić takie zdjęcie, że na same oczy patrzę z przyjemnością, czasami aż głupio się czuję z takim samouwielbieniem :D. A jeśli chodzi o charakter to podoba mi się, że z łatwoścą dogaduję się z płcią przeciwną.

    5. Pasji mam co najmniej kilka: przede wszystkim studia są moją pasją i miłością - trudną, ale jednak miłością (polonistyka). Po drugie film - co widać po moim drugim blogu (na którym publikuję tak rzadko, że wstyd. Na pewno muzyka - i słuchana i uprawiana. Makijaż - lubię się tym bawić ;). Włosy - coraz bardziej świadomie o nie dbam i odnajduję w tym przyjemność. No i zdobienie paznokci, bez wątpienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muzyka? Spiewasz czy grasz na czyms?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę śpiewam, potrafię akompaniować na gitarze i pianinie :).

      Usuń
  4. Czy musisz mieć takie idealne paznokcie? *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam idealnych - dwa złamasy. I nie muszę, ale to przyjemne:). Musi to człowiek umrzeć.

      Usuń
  5. Jakie polskie miasto lubisz (kochasz?) najbardziej? Dlaczego akurat to?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie żywię uczuć szczególnych do żadnego z polskich miast. Lubię Radom, w którym aktualnie mieszkam, co niezmiernie dziwi rodowitych radomian. Ja się tu czuję dobrze, swojo. Ale myślę, że podobnie z czasem można się przyzwyczaić do każdego miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  7. To chyba będzie już numer 9 :D
    Skąd zamiłowanie (?), fascynacja (?) nekro? :> jak to się zaczęło? ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciezkie pytanie. Zaczęło się myślę w młodszych klasach podstawówki, kiedy zaczęła się moja fascynacja horrorem. Zakradałam sie do pokoju cioci i ogladalam ukradkiem odcinki "Z archiwum X", które miała ponagrywane. Potem po przeleceniu całej klasyki horroru postanowiłam zawęzić zainteresowania i poszłam w gore (czyli tortury, wszędzie latające flaki itp.). Ale jakoś niespecjalnie mnie to kręciło. No i trafiłam na film Nekromantik. Tu muszę zaznaczyć, że moje zainteresowanie nekro nie ma odzwierciedlenia w moich popędach :D, nie traktuję tego jako erotyczną podnietę. W każdym razie film jest fascynujący w swojej estetyce. No i zaczęłam szukać kolejnych nekro, zaczęłam od horrorowych produkcji, potem obejrzałam film "Kissed", który pozwolił mi inaczej spojrzeć na te kwestie, mniej perwersyjnie, bardziej ludzko. Myślę, że oglądanie takich filmów sprawiło, że w jakiś sposób oswoiłam się ze śmiercią, przestałam ją traktować jako tabu, coś, co się spycha w najgłębsze rejony świadomości, coś nienaturalnego i budzącego lęk. Ten rodzaj kontaktu z tą tematyką nauczył mnie normalnej kolei rzeczy - człowiek się rodzi, żyje i umiera prędzej czy później. A zatem, skoro interesujemy się w naturalny sposób wszystkim, co dotyczy życia, dla mnie naturalne stało się zainteresowanie śmiercią. Wyszłam od filmów, teraz idę dalej (powoli zaczynam odkładać ;) ).

      Usuń